Węże w samolocie
Co prawda przyznam się, że filmu nie oglądałem (jeszcze), niemniej już sam jego tytuł podoba mi się na tyle aby dzisiejszy post nazwać ku jego pamięci i tematycznie nawiązać do sprawy :)
Na zdjęciach widoczna jeszcze jakaś inna bransoleta, która się przypałętała.
Znane mi analogie (ryciny oraz zdjęcie pochodzą z forum Halla): Sandomierz, Kałdus oraz Grębocin.
Artefakt został uznany za import skandynawski*, choć Wojciech Chudziak sugeruje, że tego typu bransolety bardziej prawdopodobnie mają bałtyjską lub ruską proweniencję**.
*Daina Kolbuszewska, Sensacja w Gieczu, Gazeta Wyborcza, 18.10.2005 nr 243 (4946)
**W. Chudziak, Wczesnośredniowieczne „importy” skandynawskie z Kałdusa pod Chełmnem na Pomorzu Wschodnim, [w:] Słowianie i ich sąsiedzi we wczesnym średniowieczu, pod red. Marka Dulinicza, Lublin – Warszawa 2003
**W. Chudziak, Wczesnośredniowieczne „importy” skandynawskie z Kałdusa pod Chełmnem na Pomorzu Wschodnim, [w:] Słowianie i ich sąsiedzi we wczesnym średniowieczu, pod red. Marka Dulinicza, Lublin – Warszawa 2003
Komentarze
Prześlij komentarz