Know-how
Natchnęło mnie ostatnio, by napisać kilka wskazówek, jak w miarę skutecznie odszukać w terenie wczesnośredniowieczne grodziska. Pominę oczywiście te miejsca, które objęte są opieką państwa: Ostrów Lednicki, Giecz, Grzybowo - do nich trafimy bez problemu. Inaczej sytuacja ma się wobec obiektów pozostających "na wolności", a takich mamy w samej Wielkopolsce ilości wręcz hurtowe.
Punktem wyjściowym jest na pewno literatura, w tym przede wszystkim prace monograficzne dotyczące studiów nad osadnictwem konkretnego regionu (np. seria Studia i materiały do osadnictwa Wielkopolski wczesnohistorycznej pod red. W. Hensla czy - jeśli o moje rodzinne strony chodzi - książka Archeologia północnej części ziemi chełmińskiej R. Boguwolskiego). Gdy ta część poszukiwań daje jakieś informacje - jest dobrze :) Możemy przejść do internetowych map. Tutaj wybór jest spory, osobiście polecam Geoportal ze względu na relatywnie lepszą jakość zdjęć i dodatkowe opcje, których nie ma np. w Zumi. Ważne jest, że mniej znane grodziska raczej nie są podpisane na mapie jako obiekty archeologiczne, występuje za to nazwa "Okop" lub "Szwedzki okop", a także "Szaniec" i "Szwedzki szaniec", co należy identyfikować z grodziskiem (np. Małachowo). Czasem jednak zdarza się, że nawet najdokładniejsze mapy nie dają 100% gwarancji sukcesu. Zwycięża nieznajomość terenu i wracamy do domu z pustymi rękami.
W dużej mierze podczas poszukiwań decyduje łut szczęścia i odrobina pomyślunku - tak było w przypadku grodziska w Kociałkowej Górce. Do celu doprowadził nas strumień przepływający dalej przy wale grodziska. Cieki wodne oraz jeziora są nieodłączną częścią osadnictwa. Pierwsze zapewniają zaopatrzenie w wodę, a jeziora dodatkowo gwarantują wysoką obronność osiedla. Obiekt może znajdować się na wyspie lub na półwyspie zapewniającym zarówno bezpieczeństwo jak i łączność z lądem (np. grodzisko w Górze). Polodowcowy krajobraz nizin dostarcza również miejsc z natury obronnych, takich jak pagórki w rozwidleniach rzek (np. Świecie nad Osą). Jest także jeden czynnik niemający nic wspólnego z geografią historyczną i monarchią pierwszych Piastów, a jednak konsekwentnie towarzyszący grodziskom - mianowicie dawne PGR-y... Widoczne z dala zabudowania, a raczej ich relikty, napotkaliśmy m. in. w Gieczu, Trzeku czy Graboszewie.
Innych naszych sposobów na odnajdywanie grodzisk póki co nie zdradzimy ;)
Punktem wyjściowym jest na pewno literatura, w tym przede wszystkim prace monograficzne dotyczące studiów nad osadnictwem konkretnego regionu (np. seria Studia i materiały do osadnictwa Wielkopolski wczesnohistorycznej pod red. W. Hensla czy - jeśli o moje rodzinne strony chodzi - książka Archeologia północnej części ziemi chełmińskiej R. Boguwolskiego). Gdy ta część poszukiwań daje jakieś informacje - jest dobrze :) Możemy przejść do internetowych map. Tutaj wybór jest spory, osobiście polecam Geoportal ze względu na relatywnie lepszą jakość zdjęć i dodatkowe opcje, których nie ma np. w Zumi. Ważne jest, że mniej znane grodziska raczej nie są podpisane na mapie jako obiekty archeologiczne, występuje za to nazwa "Okop" lub "Szwedzki okop", a także "Szaniec" i "Szwedzki szaniec", co należy identyfikować z grodziskiem (np. Małachowo). Czasem jednak zdarza się, że nawet najdokładniejsze mapy nie dają 100% gwarancji sukcesu. Zwycięża nieznajomość terenu i wracamy do domu z pustymi rękami.
W dużej mierze podczas poszukiwań decyduje łut szczęścia i odrobina pomyślunku - tak było w przypadku grodziska w Kociałkowej Górce. Do celu doprowadził nas strumień przepływający dalej przy wale grodziska. Cieki wodne oraz jeziora są nieodłączną częścią osadnictwa. Pierwsze zapewniają zaopatrzenie w wodę, a jeziora dodatkowo gwarantują wysoką obronność osiedla. Obiekt może znajdować się na wyspie lub na półwyspie zapewniającym zarówno bezpieczeństwo jak i łączność z lądem (np. grodzisko w Górze). Polodowcowy krajobraz nizin dostarcza również miejsc z natury obronnych, takich jak pagórki w rozwidleniach rzek (np. Świecie nad Osą). Jest także jeden czynnik niemający nic wspólnego z geografią historyczną i monarchią pierwszych Piastów, a jednak konsekwentnie towarzyszący grodziskom - mianowicie dawne PGR-y... Widoczne z dala zabudowania, a raczej ich relikty, napotkaliśmy m. in. w Gieczu, Trzeku czy Graboszewie.
Innych naszych sposobów na odnajdywanie grodzisk póki co nie zdradzimy ;)
Komentarze
Prześlij komentarz