Zawichost

Średniowieczny konkurent Sandomierza, miejsce, w którym niegdyś przecinały się dalekosiężne szlaki handlowe jest dzisiaj spokojną, cichą mieściną. Pozostałością po dawnej świetności są między innymi cztery świątynie, trzy z nich stoją w niedużej odległości od siebie. Relikty dwóch odkryto dopiero w latach 90-tych ubiegłego stulecia.
Najmłodszym z interesujących nas obiektów jest kościół klasztorny (franciszkański) pw. św. Jana Chrzciciela, który ufundował w połowie XIII wieku Bolesław Wstydliwy. Niestety drzwi były zamknięte, więc nie mogliśmy wejść do środka. Jest to jednonawowy kościół typu salowego z wydłużonym, trójprzęsłowym, sklepionym prezbiterium.

XIII wieczny kościół klasztorny (franciszkański) pw. św. Jana Chrzciciela w Zawichoście
XIII wieczny kościół klasztorny (franciszkański) pw. św. Jana Chrzciciela w Zawichoście

Niecały kilometr od miasteczka znajduje się inny kościół, pod archaicznym wezwaniem św. Trójcy. Pierwsze badania przeprowadzono tu w 1971 roku i w ich rezultacie odsłonięto romańskie mury świątyni. Według najnowszych interpretacji kościół został wzniesiony w ostatniej ćwierci XII wieku. Wyeksponowane spod tynku piaskowcowe ciosy to najpewniej najstarsze partie.

Późnoromański kościół pod wezwaniem Św. Trójcy w Zawichoście

Późnoromański kościół pod wezwaniem Św. Trójcy w Zawichoście

Późnoromański kościół pod wezwaniem Św. Trójcy w Zawichoście

Najbardziej zagadkową budowlą - z racji szczątkowego zachowania - pozostaje tetrakonchos pod hipotetycznym wezwaniem św. Maurycego. Usytuowany był na skarpie wiślanej, której część osunęła się w ciągu wieków. Zachowała się partia zachodnia i na podstawie badań tego fragmentu rekonstruuje się wygląd świątyni, różniący się rozwiązaniami konstrukcyjnymi (obecność empory itd.), które proponują badacze zajmujący się tym zagadnieniem. Najnowsze wyniki badań określają czas powstania kościoła na 1150 rok - koniec XII wieku. Sama świątynia ma rzadko spotykaną w Polsce formę budowli centralnej czteroapsydowej, podobna znajduje się na Wawelu. Jeśli chodzi o pochodzenie budowniczych, część badaczy skłania się ku warsztatowi węgierskiemu, a także zachodnioeuropejskiemu, wskazują ponadto na osobę księcia-krzyżowca Henryka Sandomierskiego i na warsztat bliskowschodni oraz kontynuację tradycji antycznych. Ustalenie jednoznacznych związków formalno-stylowych okazało się niemożliwe.

Relikty wczesnośredniowiecznego tetrakonchosu w Zawichoście

Rzut odkrytego fragmentu świątyni z uproszczoną rekonstrukcją bryły budynku.

Rycina wczesnośredniowiecznego tetrakonchosu w Zawichoście
Źródło grafiki: Świechowski Z., Sztuka polska. Romanizm, Warszawa 2006.

Kolejny kościół, pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP, kryje w podziemiach relikty jednonawowej świątyni z transeptem. Natrafiono na nie w 1992 roku podczas prac remontowych. Wydatowane zostały na koniec XI wieku.

Kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP w Zawichoście

Plan świątyni z czasów Bolesława Śmiałego lub Władysława Hermana. W bezpośrednim sąsiedztwie znajdował się wspomniany wyżej tetrakonchos.

Kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP w Zawichoście - rycina świątyni z XI w. znajdujące się w podziemiach obecnego kościoła
Źródło grafiki: Świechowski Z., Katalog architektury romańskiej w Polsce, Warszawa 2009.

Aby móc obejrzeć relikty, należy zgłosić się na plebanię. Schodząc do podziemi można zobaczyć między innymi pozostałości apsydy prezbiterium,

Kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP w Zawichoście - relikty świątyni z XI w. znajdujące się w podziemiach obecnego kościoła - apsyda

apsydy północnego ramienia transeptu,

Kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP w Zawichoście - relikty świątyni z XI w. znajdujące się w podziemiach obecnego kościoła - transept

oraz relikty filara skrzyżowania nawy i transeptu.

Kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP w Zawichoście - relikty świątyni z XI w. znajdujące się w podziemiach obecnego kościoła

Jak widać, Zawichost ma się czym poszczycić. W naszych planach było także odwiedzenie grodziska, jednak ostatecznie nie udało się nam go odnaleźć.

Literatura:
Rodzińska-Chorąży T., Wyczółkowski D., Kilka uwag na temat tetrakonchosu w Zawichoście, [w:] Architektura romańska w Polsce. Nowe odkrycia i interpretacje, Gniezno 2009, s. 367-38.

Komentarze

  1. W Zawichoście i Trójcy byłem ostatnio sporo lat temu przy okazji zbierania materiałów do mojej pracy magisterskiej (bodajże w 1998 r.). Obiektu z Trójcy nie ma w katalogach Świechowskiego, ale o ile go dobrze pamiętam w jednej ze ścian były zachowane fragmenty portalu (archiwolta). Jeśli pamięć mnie nie myli, to mi się z jakimś XIII wiekiem kojarzyło. Nie macie przypadkiem zdjęcia tej archiwolty? Możliwe też, że coś mi się pokiełbasiło...
    Natomiast co do tetrakonchosu, to pisałem o nim w jednym takim artykule, którego już dzisiaj nikt nie cytuje poza J. Doboszem w książce o Kazimierzu Sprawiedliwym (może dobrze, bo to był pierwszy mój artykuł, zrobiony na podstawie magisterki, ale przetrzymany w wydawnictwie do 2004 r.).
    W każdym razie najbliższym regionem, w którym pojawia się dużo podobnych konstrukcji są... Czechy. Pani Rodzińska chętnie szuka analogii antycznych, bo lubi podkreślać znaczenie tradycji antyku w sztuce średniowiecznej. Poszukiwanie analogii w Syrii wydaje się jednak zbędne jeśli uwzględni się fakt, że Henryk Sandomierski miał brata Kazimierza, a ten był żonaty z księżniczką, najpewniej znojemską, a więc Czeszką (ściślej Morawianką). Pomimo upływu 13 lat od kiedy zwerbalizowałem taki pogląd, wydaje mi się on najbardziej sensowny.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://tinyurl.com/nsgcpj3
      http://tinyurl.com/pbdfhfu
      Dwie fotki archiwolty zamurowanego portalu. Nic się nie pokiełbasiło.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty