Bałwany 2
Ciąg dalszy bałwanów, idoli i rzeźb z ziemi dziś niemieckiej.
Poniższa figurka pojawiła się już na Lucivo, we wpisie o muzuem w Gross Raden, ale wtedy nie zdecydowałem się opisać zabytku. Czas to naprawić. Figurka przedstawiająca siedzącą postać została odnaleziona w Gatschow koło Demmin. Datowana na XI - XII wiek. Na szkicu udostępnionym przez Landesamt für Denkmalpflege und Archäologie Sachsen-Anhalt* wyraźnie widać, iż idol jest zakończeniem jakiegoś rodzaju laski.
Trzy kolejne artefakty przechowywane są w Oldeburgu w muzeum grodu.
Pierwszy z nich jest także prawdopodobnie zakończeniem laski (świadczyć ma o tym pusta szyjka, dzięki czemu możliwe jest nasadzenie zabytku na inny przedmiot). Pochodzi z Merseburga i datowany jest na X wiek.
Druga sztuka to dobrze znane okucie (?) przedstawiające słowiański obraz kosmosu. Według objaśniającej muzealnej tablicy, góra i dół to sfery sakralne, środkowa to profanum, z czego prawa strona przedstawia żywego człowiaka z uniesionymi w modlitwie ramionami, natomiast jej odbicie, czyli nasza lewa strona ukazuje człowieka po śmierci, już bez ubrania oraz pustymi oczami.
Ostatni obiekt jest chyba najciekwszy. Jest to deseczka w kształcie antropomorficzna. Analogie znane są z licznych stanowisk wiązanych z kultem pogańskich Słowian, występują m.in. w Gross Raden (eleganckie zdjęcie zostało swojego czasu umieszczone na portalu if.pw.edu.pl), Ralswieku, Parchimiu, Wrocławiu (w ramach reakcji pogańskiej 1032/1033 rok) czy Wolinie. To co fascynuje to niewielki rozmiar zabytku z Oldenburga, o ile wszystkie pozostałe egzemplarze to deski w pełnym słowie tego znaczenia, to przedstawiana sztuka jest miniaturowa - na oko mniej niż 10 cm. Nie byłby to zatem fragment konstrukcji świątyni ale zapewne jakiegoś rodzaju amulet (?), co prowokuje do dalszych rozmyślań odnoszących się do tego rodzaju zabytków.
Warto przeczytać powyższy artykuł, a także:
gdzie znajdziemy opis 2 nowych statui odnalezionych na terenie Saksonii-Anhalt. Wszystko w języku Schillera i Goethego, ale tłumacz google całkiem dobrze sobie radzi.
Ha,
OdpowiedzUsuńczytasz mi w myślach! Ledwie wczoraj byłem w Gross Raden i się już przymierzałem, coby tę figurkę na blogasa wrzucić. Fotkę u siebie masz o wiele lepszą, więc chyba sobie daruję.
Za tydzień opuszczam Berlin, Starogardu nie zdążę już odwiedzić. Jakbyś miał jakie fotki, to wrzuć je kiedyś na bloga. Bardzo ich jestem ciekawy: fajne muzeum tam jest?
Pozdrawiam!
Przy jakieś okazji wrzucę. Muzeum przyzwoite, kilka niesamowitych zabytków + skansen umiejscowiony nad wodą. W mieście ogromne grodzisko.
OdpowiedzUsuńAle ważniejsze, że trafiłeś do Gross Raden i na Arkonę.
No pewnie, a że się jeszcze do grobu nie kładę - to i kiedyś wpadnę :)
OdpowiedzUsuńJakbyście się kiedyś na Zachód wybierali z wolnym miejscem w samochodzie, dajcie znać...
Na razie czekam na fotki i zapraszam do siebie. Znaczy - do Gross Raden!
Z zaproszenia skorzystałem. Chciało by się jechać kolejny raz.
OdpowiedzUsuńJak będę miał chwilę to te fotki zamieszczę i dam znać.
Dziwna sprawa, ale w podanych linkach "Götterfigürchen aus Gatschow" jest jedynym zabytkiem bez podanych wymiarów :( Trochę szkoda, bo to najładniejsze i najlepsze artystycznie słowiańskie przedstawienie pełnej postaci ludzkiej, jakie widziałem w necie. Przypomina "Myśliciela" Rodina. Stąd wielka prośba ode mnie o podanie przybliżonych wymiarów. Raczej pięć centymetrów, czy raczej dziesięć?
OdpowiedzUsuńChwała blogerom, a komentatorom... cześć :)
Nie sposób prawidłowo ocenić rozmiaru zabytku przez grubą szybę, w pewnym oddaleniu w specyficznym muzealnym oświetleniu. Gdzieś 5/10 cm. Bardziej precyzyjnego określenia nie podejmujemy się.
OdpowiedzUsuńW ramach nagrody pocieszenia jeszcze dwa ujęcia:
http://tinyurl.com/ntpd2ld
http://tinyurl.com/ng7t3d3