Kierski nóż
Pozostajemy jeszcze w kierskim otoczeniu. Przedstawiam rekonstrukcję noża, odnalezionego na stanowisku 1a, tj. w osadzie przygrodowej. Datowanie przedpaństwowe.
Materiały do zabawy zawdzięczam Panu dr. Michałowi Karze, a była to kserokopia pracy Hieronima Feldmanowskiego, Wykopalisko Pawłowickie, Poznań 1877. Poniżej skan ksera (być może droga była bardziej zawiła, ale to wnioskować można tylko po jakości ilustracji), oraz opis: Nóż żelazny, dobrze zachowany, 28 cm. długi, z czego przypada na sam brzeszczot 21 a na trzonek 7 cm. Szerokość brzeszczota 1,5 a grubość grzbietu pół cm.
I wykonanie by Maestro Ludosza. Rękojeść z wiązu. Ostrze zgrzane z mieszanki bardzo starych żelastw ze stalową nakładką.
Będzie do zbrojowni, albo na kominek...
Chwilowo temat pawłowicko-kierski kończę, przynajmniej do czasu odnalezienia rzekomego "palafitu", o ile to nie legenda.
Zawsze mam problem z wyrobami Ludoszy... oprawić w ramki czy używać? :D A tu moje a kolekcja urośnie w tym roku :D http://slowianin.blogspot.com/2012/09/mazurskie-klimaty.html
OdpowiedzUsuńczy ja widziałem ten nóż w drugie święto ? a na poszukiwania palafitu chętnie się przejdę :)
OdpowiedzUsuńW które drugie? Bo nie wiem czy widziałeś czy nie.
OdpowiedzUsuńWszystko dziś rano zrozumiałem. Tak to ten nóż z święta.
OdpowiedzUsuńW sprawie palafitu odezwę się jakoś kiedy pogoda będzie sprzyjać takim imprezom.