Taśka
Dziś temat rzadko na Lucivo goszczący, czyli rekonstrukcje.
Dotychczas przedmioty znane z literatury a określane jako sakwy/kaletki/portfele/torby pochodziły z warstw z XII- (Opole), XII/XIII- albo XIII-wiecznych (Wrocław). Tymczasem w literaturze (Pradzieje Wielkopolski. Od epoki kamienia do średniowiecza, red. Michał Kobusiewicz, Poznań 2008) pojawiło się novum - w samym jądrze państwa Piastów - w Gnieźnie i to w dodatku datowane na 1. połowę XI wieku. Bingo!
Próby nawiązania korespondencji z Muzeum Początków Państwa Polskiego gdzie artefakt miał być przechowywany okazały się daremne (wiele miesięcy później Muzeum udzieliło odpowiedzi kol. Wszeborowi). Tym większa radość w sercu zagościła, kiedy wraz z autorem późniejszej rekonstrukcji - kol. Thyrvaldem, odnaleźliśmy na odnowionej wystawie multimedialnej w owej placówce zabytek za szkłem gabloty.
Rekonstrukcja dość hipotetyczna.
Wymiar udało się ustalić na podstawie proporcji z XIII-wieczną skórzaną rekąwicą leżącą obok, która opisana jest w znanej pracy Pani Agnieszki Samsonowicz. Jak się później okazało odchylenie ok. 1 cm na każdy bok, czyli trafnie (wymiar oryginału 13,8 x 12 cm).
Pozostałe wątpliwe kwestie to mocowanie do pasa oraz zapięcie.
Pierwszą sprawę udałoby się najprawdopodobniej bez problemu wyjaśnić, gdyby mieć dostęp do zabytku. Nie można wykluczyć braku jakiegokolwiek rozwiązania, jak w znacznej części tego typu znalezisk z Birki, Roswinkel, Nowogrodu czy Eide (vide galeria zdjęć na stronie Kramu Rudych). Wraz z twórcą rekonstrukcji zdecydowaliśmy się wybrnąć w najprostszy możliwy sposób, czyli tworząc nacięcia w skórze umożliwiające przewleczenie rzemienia/pasa
Kwestia zapięcia jest znacznie bardziej problematyczna. Wskazówką jest nieprzypadkowe rozcięcie na środku przedmiotu sugerujące przewlekanie jakiegoś elementu oraz rzemień, którego pokręcony szczątek zachował się w klapie. Połączenie tych faktów wraz z długotrwałym gapieniem się w zabytek zaowocowało efektem jak poniżej.
Troszkę dziwnie rozwiązane zapinanie. Czy aby to rozcięcie powstało świadomie. Może to miejsce po szwie, mocowaniu?
OdpowiedzUsuńTak jak zaznaczyłem rekonstrukcja jest hipotetyczna.
OdpowiedzUsuńNatomiast rozcięcie na środku jest akurat jednym z pewnych elementów, jest zbyt głębokie, szerokie i równe, żeby uznać je za przypadkowe.
Nie sądzę żeby było to miejsce po szwie, identyczne rozwiązanie można zobaczyć na znalezisku z Elisenhof ;)
OdpowiedzUsuńCzegoś brakuje w tej rekonstrukcji, rzemien musiałbyć wsuwany w jakiąć spinkę tkwiącą w tej poziomej szczelinie.
OdpowiedzUsuń