Heiðabýr cd.
Wspomniane w poprzednim wpisie muzeum zlokalizowane jest tuż przy wałach osady. Powierzchnia 24 hektarów zamknięta w ich obrębie (~ wielkość Stradowa wraz z podgrodziami) oznacza, że szacowane 1500 mieszkańców Hedeby żyło w ścisku w niewielkich domach i ziemiankach. Pomiędzy nimi wiły się drewniane chodniki. Kwitł handel i rzemiosło.
Współcześnie w miejscu osady postawiono niewielki skansen archeologiczny, który prezentuje się całkiem znośnie.
Imponujące, wysokie na 10 m obwałowania strzyżone są przez stado owieczek, co okazało się być regułą w Danii również dla ich nielicznych trelleborgów. Z chęcią zobaczylibyśmy taki pomysł realizowany w kraju (choćby dla kilku wybranych obiektów.)
Na sam koniec wycieczki po Haithabu warto zatrzymać się na krótką chwilę przy późnoromańskim kościele wiejskim. Znajduje się zaraz przy parkingu i nie sposób go przeoczyć. Zbudowany z polnego kamienia około 1200 roku, pod wezwaniem św. Andrzeja.
W rzeczy samej Tornado.
OdpowiedzUsuńMscidrug.