Noworoczne grodziskowanie
W tym roku wybraliśmy się na noworoczne grodziskowanie z jednodniowym opóźnieniem, co okazało się słusznym manewrem. W Nowy Rok Wielkopolskę przykrył długo wyczekiwany śnieg. Wycieczka w takich okolicznościach przyrody, do tego przy ponad dziesięciostopniowym mrozie to jest to, co tygrysy lubią najbardziej. Współautor przygotował znakomitą listę obiektów zlokalizowanych w okolicy Krotoszyna.
Jako pierwsze odwiedziliśmy relikty grodziska w Grąbkowie.
W niewielkiej odległości na zalesionym terenie znajduje się skupisko wczesnośredniowiecznych kurhanów. W zimowej odsłonie prezentowały się nadzwyczaj urokliwie.
Po wizycie w Rochach trafiliśmy do miejscowości Zduny, by udokumentować kolejne relikty, tym razem stożka z późnego średniowiecza.
Następne było grodzisko w okolicach Sulmierzyc, najlepiej zachowane spośród odwiedzonych wczorajszego dnia.
Wielowieś, nasz ostatni punkt ma mapie, sprawiła nam trochę kłopotu, ponieważ opisywane w literaturze relikty grodziska stożkowego znajdują się nie nad rzeczką Orlą, a w pewnej od niej odległości.
To nie wszystkie lokalizacje odwiedzone podczas grodziskowania. Zawitaliśmy jeszcze do Smoszewa, gdzie całkiem niedawno zrekonstruowano i udostępniono do zwiedzania grobowiec z epoki brązu. Ponieważ na blogu trzymamy się tematyki średniowiecznej, to po ciekawe zdjęcia stamtąd i z wielu innych miejsc zapraszamy na profil Lucivo na Panoramio.
Na koniec wpisu chciałabym poinformować, że po ponad 6 latach istnienia blog Lucivo doczekał się fan page na FB. Zapraszamy do polubienia i obserwowania.
Komentarze
Prześlij komentarz